Przeczytaj cały rozdział
Człowiek marności jest podobny; dni jego jako cień pomijający.
Panie! cóż jest człowiek, że nań masz baczenie? a syn człowieczy, że go sobie poważasz?
Panie! nakłoń niebios twoich, a zstąp; dotknij się gór, a zakurzą się.