Przeczytaj cały rozdział
Iż nie zawarła drzwi żywota mego, a nie skryła boleści od oczu moich.
Bodaj się były zaćmiły gwiazdy przy zmierzkaniu jej! a czekając światła, aby się go była nie doczekała, ani nie oglądała zorzy porannej!
Przeczżem w żywocie nie umarł, albo, gdym z żywota wyszedł, czemum nie zginął?