Przeczytaj cały rozdział
Albowiem lękałem się skruszenia od Boga, a przed jego zacnością nie mógłbym się ostać.
Tedy niech odpadnie łopatka moja od plec swych, a ramię moje z stawu swego niech wytracone będzie.
Jeźlim pokładał w złocie nadzieję moję, a do bryły złota mawiałem: Tyś ufanie moje;