Przeczytaj cały rozdział
I stał się wielki płacz wszystkich, a upadając na szyję Pawłową, całowali go;
A to powiedziawszy, klęknął na kolana swoje i modlił się z nimi wszystkimi.
Smucąc się bardzo, najwięcej tych słów, które im rzekł, że już więcej nie mieli oglądać oblicza jego. I prowadzili go do okrętu.