Przeczytaj cały rozdział
Ludzie w mieście wzdychają, a dusze zabitych wołają, a Bóg temu wstrętu nie czyni.
A ci, którzy między murami ich wyciskają oliwę i prasy tłoczą, pragną.
Cić to są, którzy się sprzeciwiają światłości, a nie znają dróg jej, ani stanęli na ścieszkach jej.