Przeczytaj cały rozdział
Rękę swą otwiera ubogiemu, a ręce swoje wyciąga ku nędznemu.
Ręce swoje obraca do kądzieli, a palcami swemi trzyma wrzeciono.
Nie boi się o czeladź swoję czasu śniegu; albowiem wszystka czeladź jej obłoczy się w szatę dwoistą.